Bilety: 60 zł – przedsprzedaż do 31 sierpnia, 70 zł – od 1 września

coheni i

Na jednej scenie w łódzkim Klubie Wytwórnia wystąpią: Matylda Damięcka, Ania Dąbrowska, Martyna Jakubowicz, Gaba Kulka, Iza Lach, Anita Lipnicka, Grażyna Łobaszewska, Maria Peszek, Julia Pietrucha, Renata Przemyk, Natalia Przybysz i Daria Zawiałow. Niezapomniane: „In My Secret Life”, „Suzanne” czy „Dance Me To The End Of Love” zyskają nowy, kobiecy wymiar.

Za oprawę muzyczną wydarzenia odpowiada producent muzyczny, kompozytor i muzyk, znany chociażby z Republiki – Leszek Biolik.

Cohena znałem właściwie od zawsze. Tak jak słuchacz może poznać artystę. Wielokrotnie porywany muzycznymi fascynacjami, wiedziałem, że zawsze mogę do niego wrócić. I wracałem – mówi Biolik. – I choć nie napisze już nic więcej, podczas finału Festiwalu Łódź Czterech Kultur przemówi głosem niezwykłych kobiet. Dla mnie, prywatnie, możliwość współtworzenia tego koncertu, to wielki prezent od życia, możliwość okazania szacunku i niezwykła podróż– podkreśla producent.

Jak zapowiadają twórcy projektu: będzie to energetyczne i magiczne spotkanie przyjaciół, grających utwory mistrza, który swoją twórczością inspiruje artystów od pokoleń. Za reżyserię i scenografię widowiska odpowiada Błażej Dymek, a plakat koncertu zaprojektowała Matylda Damięcka

Realizatorzy:

Kurator sekcji muzycznej Festiwalu Łódź Czterech Kultur i autor koncepcji koncertu „Cohen i kobiety” – Marcin Tercjak
Opracowanie muzyczne – Leszek Biolik
Współtwórca koncepcji koncertu – Maciej Pilarczyk
Reżyseria, scenografia, produkcja wykonawcza – Błażej Dymek

Partnerzy wydarzenia:

 rossmann     monopolis logotyp biale tlo

Piotr

To będzie najbardziej łódzki z murali tej edycji Festiwalu Łódź Czterech Kultur. Mural dialogu, dla którego symboliczne ramy wyznacza łódzki artysta, Piotr Chrzanowski – będzie wspólnym dziełem wszystkich artystów streetartowych, biorących udział w festiwalu.

Piotr Chrzanowski – artysta i ilustrator gier, absolwentj ASP w Łodzi – swoje indywidualne projekty określa jako „FLATART”, sztukę płaską, lub superpłaską. Termin ten zaczerpnął od Takashi Murakamiego, współczesnego artysty japońskiego, który uważa, że „przepaść między kulturą wysoką i niską już prawie zaniknęła. W dosłownym sensie tego słowa wyrosła na naszych oczach sztuka superpłaska”.Chrzanowski inspiracje czerpie z natłoku cyfrowej informacji, z klasycznej ilustracji, popkultury, filmów klasy B i science fiction, snów, ruchomych avatarów GIF, a przede wszystkim z  gier wideo, starych, klasycznych arcadówek i najnowszych, dopiero zapowiadanych na rynku superprodukcji.

Pracując nad wspólnym muralem gości festiwalu Chrzanowski umieści w obszarze działań malarskich wyraz „Łódź” zapisany przy pomocy znaków czterech różnych alfabetów. Mural, który w ten sposób powstanie nie musi być typograficzny, ale będzie dominowało w nim słowo pisane w różnych językach. Ostateczny kształt dzieła zależeć będzie od wszystkich działających w ramach festiwalu artystów: Moneyless, Tellas, Nomad Clan, NeSpoon, Opiemme, Know Hope, Kasi Breski i Hyuro. Mural zostanie odsłonięty ostatniego dnia festiwalu, 17 września. 

Partnerzy wydarzenia:

clariant  Torggler

Never Holding Anything Against Anything Tel Aviv Israel 2010

Addam Yekutieli znany jako Know Hope wierzy, że każdy z nas tworzy osobiste ślady i formuje emocjonalne więzi w przestrzeni, którą zamieszkuje. Artysta tłumaczy je na język sztuki, poprzez stworzoną przez siebie wizualną ikonografię i pokazuje, że zarówno procesy polityczne, jak i te zachodzące w jednostce, mają charakter emocjonalny, a w związku z tym mogą być rozumiane także intuicyjnie, a nie tylko intelektualnie. Know Hope tworzy instalacje site-specyfic, murale, a jego dzieła są kombinacją różnych materiałów i technik: malarstwa, rzeźby, fotografii, kolażu, multimediów, tekstów. Artysta działa zarówno na zewnątrz, jak i we wnętrzu obiektów, wskazując, że podział na to, co publiczne i prywatne, co emocjonalne i polityczne nie istnieje, pozwalając widzom spojrzeć na siebie w szerszym kontekście. Artysta brał udział w międzynarodowych projektach artystycznych i wystawiał w Nowym Jorku, Paryżu, Kolonii i Tel Awiwie.

Akcja na Starym Rynku odnosić się będzie bezpośrednio do historii miejsca, ale w przekazie będzie, jak zwykle u tego artysty – uniwersalna. Sięgając po okruchy przeszłości do pamięci Łodzi i jej mieszkańców artysta zinterpretuje je na nowo. Zderzy dawne zdarzenia ze współczesnym życiem miasta i ludzkimi nadziejami. Zebrane w rozmowach z łodzianami anegdoty i opowieści przełożone na swoistą poezję pozwolą te zreinterpretowane osobiste momenty przekształcić w szerszą, uniwersalną komunikację.

 

breska

Balansowanie między architekturą a kulturą, budynkami a ludźmi, którzy je zamieszkują. Zainteresowanie przestrzenią publiczną oraz fascynacja formami geometrycznymi i prostymi znakami graficznymi. Na zaproszenie Festiwalu Łódź Czterech Kultur na ścianie budynku przy ulicy Jaracza 20 autorski mural stworzy Kasia Breska z Leeds. Jego odsłonięcie zaplanowano na sobotę, 16 września. 

Kasia Breska – absolwentka biologii na Uniwersytecie w Toruniu i Akademii Sztuk Pięknych w Bradford, obecnie mieszka i tworzy w Leeds. Jest członkinią grupy artystycznej East Street Arts, a w kręgu jej zainteresowania są działania artystyczne w przestrzeni publicznej, postrzeganej, jako miejsce relacji pomiędzy architekturą i człowiekiem. Realizowała projekty artystyczne i badawcze w Wielkiej Brytanii, Polsce i na Karaibach. W swoich pracach inspiruje się geometrią i specyficznym językiem prostych znaków graficznych.

Niezależnie od natury miejsca, w którym tworzy, zawsze rozpatruje jego specyfikę od strony architektury, ale też historii i kultury, opowiadanej przez mieszkańców. Zwraca uwagę na elementy zastane, dużo fotografuje, przygląda się detalom. Wiedzę o miejscu poszerza patrząc na mapy, plany przestrzenne i co jest najważniejsze, przebywając przez pewien czas w danym miejscu, dzięki czemu, jak twierdzi – chłonie jego właściwości.

Tak było i w przypadku festiwalowego projektu – Kasia Breska przyjechała do Łodzi pod koniec czerwca, żeby poznać okolicę i poczuć jej ducha, tak, by powstający przy Jaracza 20 mural jak najpełniej oddawał podkreślaną przez festiwal wielokulturowość i przestrzeń dialogu przeniesioną na język kreatywny.

Jaki projekt powstanie w odpowiedzi na atmosferę miejsca – przekonamy się już 16 września.

Wstęp wolny, POP'N'ART, sobota 16.09 g. 14:00

wysocki

Człowiek-legenda obdarzony tyloma talentami, co słabościami. Niezwykły głos i wspaniałe, głębokie teksty sprawiały, że tworzył pieśni-brylanty, które żyją do dziś. Postać Władimira Siemionowicza Wysockiego, słynnego rosyjskiego barda i aktora przypomni łódzkiej publiczności Teatr Nowy Proxima z Krakowa. W ramach Festiwalu Łódź Czterech Kultur zaprezentuje muzyczne przedstawienie „Wysocki. Powrót do ZSRR” w reżyserii Piotra Siekluckiego. Obejrzeć je będzie można w sobotę, 16 września o g.14:00.

Wysocki żył sztuką, był artystą „z krwi i kości”. Pragnął przekraczać granice, ale przyszło mu żyć w Związku Radzieckim, który wolności się obawiał. – Było w nim pragnienie wolności, niepohamowane pragnienie, niezależne od tego, jak się wykręca człowiekowi ręce. Swoimi pieśniami wydzierał kolejne milimetry i centymetry wolności – pisał o nim poeta Jewgienij Jewtuszenko. Napisał ponoć 600 pieśni, które krążyły po sowieckiej Rosji w byle jakich nagraniach. Mówiły o tym, o czym władze wolały milczeć. W Polsce rozsławiony został przez legendarnego Jacka Kaczmarskiego, którego najbardziej znana „Obława” była zainspirowana właśnie pieśnią Wysockiego pt. „Ochota na wołkow”.

Muzyczny spektakl Piotra Siekluckiego jest tragiczną opowieścią o dramacie wolnego człowieka w zniewolonym kraju. Przedstawienie wypełnione jest oparami absurdu i alkoholu, bo choć jest to opowieść o legendzie, to jednocześnie przybliża nam człowieka, który był wpadającym w wielodniowe ciągi alkoholikiem i morfinistą. Twórczość wielkiego barda opowiedziana jest też z perspektywy trudnej relacji syna z ojcem. Swoistym dopełnieniem tej atmosfery będą mniej znane piosenki rosyjskiego barda, ukazujące go, jako idącego pod prąd niezłomnego, pragnącego wolności artystę.

Sztuka powstała na podstawie słynnej książki „Wycoski, czyli Przerwany lot” napisanej przez trzecią żonę Wysockiego, Marinę Vlady, a także listów samego bohatera oraz tekstu Zdzisława Korczaka „Umierałem sto razy”, uchodzącego za najlepiej napisane studium alkoholizmu w Polsce. Występują: Edward Linde-Lubaszenko, Piotr Sieklucki, Paweł Harańczak.

Bilety: normalny 25 zł, ulgowy 15 zł do kupienia na stronie Teatru Nowego im. K. Dejmka w Łodzi

„Kto się wywyższa będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.“ (Mt 23,12)

Spektakl Is It Pamela?/Inkarnacje to jedna z performatywnych odsłon zainicjowanego przez Martę Ziółek projektu PAMELA. Projekt ten, w zależności od miejsca i przestrzeni, będzie polegał na permanentnej zmianie formuły zadania.
Kim jest Pamela? Pamela jest zmiennokształtną istotą wyrastającą z legend o współczesnych kaznodziejach. Pamela jest odpowiedzią na potrzebę duchowości korporacyjnych mindroomów i łaknienie zawieszenia akceleracji turbokapitalizmu.

W Is it Pamela?/Inkarnacje Marta Ziółek wraz z grupą tancerzy i performerów tworzy nowe rytuały rebelii, powołuje do życia niecodzienną przestrzeń fizycznych przeobrażeń ciał i ich wizerunków – możliwych inkarnacji Pameli. W świecie Pameli „dół materialno-cieelesny“ oraz karnawałowy powrót do ekscentryczności i chuligaństwa staje się podstawą opowieści o nowej kosmogonii.

Pamela pojawia się w nawiązaniu do postaci ekstatyków i świętych męczennic. Należy szukać jej śladów w przestrzeni cyberpunkowej i tarocie. Jednocześnie przywołując kultową mangę Ghost in the Shell, trudno pozbyć się wrażenia, że Major jest bardzo blisko związana z Pamelą. Podobnie zresztą jak wiele z postaci ze świata Alejandro Jodorowsky'ego.

Świat Pameli jest idealną ucieczką dla tych, którzy chcą wierzyć, że „wszystko mogłoby być zupełnie inaczej”, że wytchnienie jest możliwe. Pamela jest nadzieją ucieczki, innym karnawałem technociała.

W czasie festiwalu spektakl zobaczymy dwukrotnie: premierowo 10 września o g.17:00 i ponownie 11 wrześniaj, o g.19:00, w Teatrze Nowym im. K. Dejmka.  

Marta Ziółek jest choreografką i performerką. Zanim rozpoczęła studia na wydziale choreografii w School for New Dance Development (SNDO) w Amsterdamie, studiowała na Międzywydziałowych Indywidualnych Studiach Humanistycznych na Uniwersytecie Warszawskim. W swojej pracy skupia się na poszerzaniu pola praktyki choreografii i badaniu nowych form ekspresji i ucieleśnień; operuje językiem nowych technologii i popkultury; interesują ją nowe rytuały i performatyka tożsamości.

Dotychczas brała udział w warsztatach, projektach oraz współpracowała z takimi choreografami i teoretykami, jak Bojana Cvejić, DD Dorvillier, Deborah Hay, Maria La Ribot,Trajal Harrell, Benoit Lachambre, Ann Liv Young, Xavier Le Roy, Meg Stuart.

Jedna z jej pierwszych choreografii po ukończeniu szkoły - “Black on Black” została wyprodukowana przez Teatr Hetveem w Amsterdamie, koprodukowane przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie , STUK w Leuven, Teatr Studio i Komunę Warszawę.Ta ostatnia instytucja wyprodukowała jej najnowszą prace - „Zrób Siebie”, która została uznana przez magazyn „Teatr” za jedną najlepszych spektakli tanecznych/choreografii w sezonie 2016(Mrozek, Puzyna Hojka). 

Ziółek dotychczas swoje choreografie pokazywała między innymi w Holandii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych oraz Polsce. 

W 2011 była stypendystką prestiżowego stypendium Dance Web na ImpulsTanzFestival w Wiedniu. W 2012 uczestniczyła w europejskiej platformie „Europe in Motion”, przeznaczonej dla młodych wschodzących choreografów.W 2013 została stypendystką the Amsterdam Fund for the Arts. W ostatnim czasie Ziółek współpracowała również przy teatralanych projektach takich jak „Ewelina płacze” wyreżyserowanym przez Annę Karasińską w Teatrze Rozmaitości oraz „Piłkarze” reżyserowanym przez Gosie Wdowik. Ponadto brała udział w wsytawach takich jak „Let’s dance” w galerii Art. Station Foundation, „Układy odniesienia” w Muzeum Sztuki w Łodzi oraz w Parku Rzeźby organizowanym przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W 2015 wraz  z grupą tancerzy i artystów stworzyła choreografie do pokazu mody organizowanego przez Janusza Noniewicza i wydział Katedry Mody Warszawskiego ASP. W centrum zainteresowania Ziółek jest bada granice pomiędzy sztukami wizualnymi, performansem i choreografią.

W SPEKTAKLU UŻYWANE JEST ŚWIATŁO STROBOSKOPOWE
 
Dziękujemy za wsparcie naszemu sponsorowi firmie 
Bloch logo 110 high
 
 
W spektaklu pojawiają się cytaty z filmów/seriali:
Święta krew, reż. Alejandro Jodorowsky
Miasteczko Twin Peaks, Mark Frost, David Lynch
 
Reżyseria/choreografia: Marta Ziółek
Dramaturgia: Joanna Ostrowska
Wizualizacje: Rafał Dominik
muzyka: Lubomir Grzelak
kostiumy: Agata Mickiewicz
projekt tkaniny: Aleksandra Misztur
reżyseria światła: Aleksandr Prowaliński
Śpiew: Halszka Sokołowska
performerzy: Hana Umeda, Wojciech Grudziński, Katarzyna Wolińska, Halszka Sokołowska, Marta Ziółek, Beata Bąk

Nespoon

NeSpoon – jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek działających w przestrzeni miejskiej, upodobała sobie wzory koronkowe, przypominające mandale. O tym, jak wiele pozytywnych emocji budzą jej realizacje, przekonamy się w czasie festiwalu. Pracę NeSpoon będzie można oglądać przy Piotrkowskiej 3, czyli w Pasażu Róży.

NeSpoon tworzy na pograniczu street artu, ceramiki, rzeźby i biżuterii – uprawia sztukę pozytywną, aby dać upust pozytywnym emocjom. Porzuciła malarstwo – jest absolwentką warszawskiej ASP – dla działań artystycznych w przestrzeni publicznej. Często poprzez swoje prace komentuje aktualne zjawiska socjologiczne lub polityczne, które uważa za istotne.

Najczęściej stosuje technikę odbitek tradycyjnych koronek wykonywanych ręcznie przez artystów ludowych, które towrzy z gliny lub maluje na ścianach. To i biały spray to jej znaki rozpoznawcze. Artystka używa jednak różnych mediów, niektóre jej prace powstają z ceramiki i betonu, inne z włóczki. Piękne, koronkowe wzory, umieszczane często na brzydkich, dziurawych ścianach, upiększają kamienice i wnoszą optymizm.

Street-artem pasjonowałam się od dawna, dużo fotografowałam, ale jakoś nie widziałam siebie przemykającej ciemną nocą po opuszczonej bocznicy kolejowej z puszką farby. Nigdy nie szukałam takiej adrenaliny. Poza tym nie chciałam robić tego samego, co już robią inni. Pewnego dnia po prostu przyszło mi do głowy, żeby połączyć street art z moją drugą pasją, ceramiką – opowiada artystka. – Dlaczego koronki? Bo jest w nich ukryty uniwersalny kod czytelny na całym świecie. W każdej odnaleźć można pierwiastek harmonii, równowagi i naturalnego porządku. Czy nie tego właśnie wszyscy poszukujemy? – dodaje.

Prezentację instalacji zaplanowano na 15 września. 

Partner wydarzenia:

Spain 2013 fot. hyuro 1024x727

Pozbawione soczystych barw, za to bardzo intymne, choć wielkoformatowe – to dzieła Hyuro, argentyńskiej artystki tworzącej w całej Europie murale w bardzo charakterystycznym stylu. Mieszkająca obecnie w Walencji, znana jest z charakterystycznych czarno-białych murali, obrazów i rysunków. Zaczynała od malarstwa sztalugowego, które, po spotkaniu z artystą o pseudonimie Escif, porzuciła dla street artu. Dziś pracuje zarówno solo, jak i w duetach ze znakomitymi street artystami Escif i Sam3. Ma w dorobku ogromną liczbę murali w całej zachodniej Europie, zwłaszcza w Hiszpanii. Hyuro udało się zdobyć wyjątkową pozycję w środowisku street art dzięki unikalnemu stylowi, stanowiącemu mieszankę polityki i surrealistycznej wrażliwości rodem z marzeń sennych. W swoich pracach Hyuro często przedstawia także zwykłe kobiety. Jej prace są szalenie intymne, jakby artystka używała ściany, jak lustra.

Jak sama mówi, na razie nie jest gotowa, żeby definiować swoją pracę. Większość inspiracji czerpie z codziennego życia i własnych doświadczeń. – Zaglądam w siebie i próbuję analizować. Zwyczajne obawy, lęki, pytania o tożsamość, wolność – to mnie interesuje i to przekładam na język sztuki – mówi w wywiadach.

Jakimi tropami podąży w Łodzi? Przekonamy się w piątek, 15 września.

Parterzy:

clariant  Torggler

expo

OLIGARKH foto live

Ludowe przyśpiewki, gęśle i dzwony oprawione w nowoczesne, elektroniczne brzmienia i solidną porcję klasycznego rapu. Rosyjski zespół Oligarkh to wymykająca się szufladkowaniu porcja alternatywnej energii. Przekonają się o tym wszyscy, którzy wybiorą się do Klubu DOM, 15 września o g. 21:00. 

Oligarkh – młody hiphopowy producent z Sankt Petersburga zadebiutował w 2013 roku albumem „Zemlya i Volya”, który został opisany jako „abstrakcyjno-ortodoksyjna mieszanka duchowej, ludowej, lirycznej muzyki oprawionej w ośmiobitową bałałajkę i połamany rytm”.  Koncerty Oligarkh’a to nie tylko muzyka: to kolaż obrazów i słów, ludowości i elektroniki, duchowości i nowoczesności – audiowizualne show, jakościowo nieodbiegające od występów największych gwiazd współczesnej muzyki elektronicznej. W warstwie wideo jest to kompilacja scen z filmów historycznych, dokumentalnych czy animowanych, dzięki której ramię w ramię z muzykami stają bohaterowie radzieckich kronik, postaci z bajek, celebryci, ikony popkultury  i przekrój rosyjskiego społeczeństwa: od chłopów i bandytów, przez baletnice, aż po carów.

Wstrząsające wideoklipy to swoista podróż przez rosyjską zbiorową świadomość – od wielkich katedr po odległe wioski, od podmiejskich gett do enklaw tych najbogatszych. Wzmacniają przekaz, łącząc poszczególne utwory w całość, zacierającą granice pomiędzy kulturą wysoką i popularną,  współczesnością a przeszłością. Materiał z pierwszej płyty, ale również utwory z drugiego albumu grupy („Anatoliy”), który ukazał się w zeszłym roku, usłyszeć będzie można w czasie Festiwalu Łódź Czterech Kultur, w piątek, 15 września w Klubie DOM o g. 21:00. Bilety na koncert, w festiwalowej cenie 20 zł, kupić można bezpośrednio w klubie DOM.