Streetartowa galeria

Instalacje, murale, interwencje – festiwal zmienia Łódź. 

Już pierwszego dnia festiwalu zaprezentowany został mural duetu "Nomad Clan" odwołujący się do bogini Mokosz. W Europie Wschodniej jej motyw – silnej, życiodajnej siły – jest nadal popularny. Mokosz opiekuje się kobiecym przeznaczeniem i pracą, jest też boginią “kobiecych” zajęć takich jak przędzenie czy tkanie. Tym razem czuwała nad powstawaniem wielkoformatowego obrazu opowiadającego o kobietach w ich miejscu pracy w czasie przemysłowej rewolucji.

Ścianę przy ul. Wojska Polskiego 3 zmienił nie do poznania Moneyless. Jego sztuka to interesująca mieszanka tradycyjnego graffiti i sztuki wysokiej. Teo Pirisi – tworzący pod pseudonimem Moneyless, pierwsze artystyczne kroki stawiał już w wieku trzech lat, kiedy rodzice pozwolili mu pomalować ściany własnego pokoju. Podążając tą wcześnie wytyczoną ścieżką, jako nastolatek współtworzył scenę graffiti w Toskanii. Kilka lat później rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Carrarze, które następnie kontynuował we Florencji. Działania podejmowane w ramach odmiennych konwencji artystycznych pomogły mu rozwinąć unikalny styl.

Przy Czechosłowackiej 2a znajdujemy pracę artysty, skrywającego się pod pseudonimem Tellas. Bada on złożone związki pomiędzy elementami organicznymi, takimi jak liście, gałęzie, woda oraz środowiskiem stworzonym przez człowieka. W przeciwieństwie do wielu innych artystów street-artowych, unika głębokiego zaangażowania społecznego czy politycznego, koncentrując się raczej na wizualnej wartości sztuki, która powinna przynosić odbiorcom przeżycia estetyczne.

Działania przy ul. Cmentarnej 3 prowadziła Hyuro. Argentyńska artystka, tworzy w całej Europie murale w bardzo charakterystycznym stylu, pozbawione soczystych barw, za to bardzo intymne, choć wielkoformatowe.